Forum społeczności użytkowników OpenOffice i LibreOffice

Witam wszystkich,

to mój pierwszy post i mam nadzieję, że podczas wyszukiwania podobnego problemu nie przeoczyłem tematu w którym wskazane jest jego rozwiązanie... Być może ktoś już miał podobną przypadłość... Mianowicie mój problem polega na tym, iż po przesiadce na inny system operacyjny niektóre pliki w LibreOffice przestały prawidłowo wyświetlać zawartość (otwierają się strony z „krzakami”). Pierwotnie plik był utworzony pod systemem Linux (również tam korzystałem z LibreOffice nie pamiętam w jakiej wersji). Po zmianie kompa i przekopiowaniu danych na laptop z systemem Win 10 pliki otwierają takie cuda jak na screenie poniżej…


Z góry dziękuję za wszelkie porady!

To wygląda tak, jakby pakiet nie rozpoznawał sposobu kodowania znaków. Np. dokument zapisany jest z kodowaniem UTF-8 a system odczytuje go jako UTF-16. Jednak dlaczego tak jest? Napisałeś, że tylko niektóre pliki w ten sposób się otwierają. Może załącz małą próbkę, choćby jeden akapit jako załącznik (jeśli nie są to sprawy poufne). Może coś się da wyjaśnić.

Po Twoim wpisie, przeglądałem przekopiowane pliki ze starego systemu i w sumie chyba znalazłem zależność, mianowicie nie działają wszystkie pliki niezależnie od ich rodzaju (txt, pdf, jpg...) znajdujące się w tym jednym folderze. Odpowiednio, pliki tekstowe wyświetlają "krzaki", zdjęcia i pliki pdf nie wyświetlają zawartości informując o błędzie. Mam również kopię tych plików na karcie SD. Po zainstalowaniu jej w czytnik sprawa wygląda tak samo... Co mogło pójść nie tak ? Czy jest jednak szansa aby jakoś "wskrzesić" ten jeden jedyny plik tekstowy ?

Teraz po twojej odpowiedzi wygląda to na to, że folder był zaszyfrowany w systemie albo pliki w folderze są zaszyfrowane. Myślę, że należałoby w oryginalnym systemie dezaktywować szyfrowanie i dopiero wtedy przekopiować pliki.

Możliwe jest też, że system plików na karcie został uszkodzony. Na nośnikach typu flash, zwłaszcza starszych, jest to dość częste i nieuniknione zjawisko. Wtedy praktycznie nic nie da się zrobić: albo zapis jest nie do odczytania, albo gdzieś jest, ale nie tam, gdzie wskazuje wpis w folderze. Otwieranie przez aplikację czy kopiowanie, wszystko jedno.
W sumie mógł się „popsuć” tylko jeden folder.

Dokładnie, myślę że podczas kopiowania poszło coś nie tak...Niestety HDD z którego kopiowałem został sformatowany aczkolwiek są narzędzia do odzyskiwania plików. Oddam ww. dysk w ręce informatyka, może się uda.


Dziękuję za wszystkie porady !

Jak by uszkodzenie było podczas przesyłania to nie było by chińszczyzny w znakach z hindi itp, ale znaki mieszane bardziej moim zdaniem. To trochę tak jak z bazami danych, jak się sypnie środowisko językowe to kodowanie krzaczy.

Zmiany środowiska między dwoma systemami i programami pewnie możliwe że działają na niektórych plikach. Nie może rozpoznać systemu zakodowania znaków. Jak masz kogoś z systemem jaki miałem poprzednio - to na nim zobacz te pliki czy się nie otwierają czasami nadal prawidłowo. A jak tak to zapisz te dokumenty w sztywnym kodowaniu znaków lub nawet do PDF - z pdf potem da się zrobić tekst normalny.

"Jak masz kogoś z systemem jaki miałem poprzednio"

W sensie z Linux ?

Tak i taki sam typ programu.

Czy sprawdziłeś we właściwościach pliku, czy jest on zaszyfrowany?
Moim zdaniem jest to pierwszy podejrzany. Bo niby dlaczego dane z pozostałych foderów/katalogów dają się czytać?
W przypadku zaszyfrowania, wśród właściwości pliku pojawia się parametr "zaszyfrowany" albo "encrypted".