Kodowanie znaków (wzory matematyczne)

[maryoush]

Witam,
posiadam dokument .doc w którym dodane są wzory matematyczne. Niestety po otwarciu w OpenOffice 4.1.1 na Mac OS X wyświetlają mi się tzw. "krzaczki" zamiast wzorów matematycznych. Jedyny sposób, by podejrzeć wzór jest kliknięcie w niego dwa razy. Po kliknięciu prawidłowo wyświetlony wzór pojawia się w osobnym oknie. Czy jest jednak możliwość, by prawidłowe wzory wyświetlały się w dokumencie? Jeśli tak, to co zmienić, jak ustawić, by to osiągnąć? Załączam dokument, o którym piszę oraz kilka zrzutów ekranu obrazujących mój problem.

[quest-88]

Spróbuj zainstalować LibreOffice 5.x. Z tego co widzę, to tam tego problemu nie ma (ale jest inny).

[Jan_J]

Winne jest kodowanie znaków w foncie używanym do składania treści matematycznych.

Jedyny sposób, by podejrzeć wzór jest kliknięcie w niego dwa razy

Tak, bo wtedy zamiast efektu formatowania pokazany jest kod, które ten efekt ma wymuszać. Kod zawiera tylko znaki obecne w większości fontów i problem znika.

Czy jest jednak możliwość, by prawidłowe wzory wyświetlały się w dokumencie? Jeśli tak, to co zmienić, jak ustawić, by to osiągnąć?

Można zadziałać niskopoziomowo i podmienić font (domyślny jest w pliku opens___.ttf, ale być może wina jest także w filtrze importu z formatu doc). Można też -- jak pokazał Quest -- aktualizować pakiet.

Na koniec jeszcze dwa PS.

PS 1. Rozprowadzanie dokumentu w formacie roboczym edytora, mimo że rozpowszechnione, świadczy o ograniczonej świadomości technicznej osoby, która taki dokument przygotowała. Powiedzmy jasno, specjaliści w swojej dziedzinie, ale nieinformatycy, do takiej niekompetencji mają prawo. W wielu sytuacjach można po prostu poprosić o PDF. Na przykład dzisiaj w komunikacji z urzędami PDF jest już standardem, choć kilka lat temu bywało różnie.

PS 2. Zanim się udostępni dokument w sieci, trzeba być pewnym, że ma się do tego prawo. Sytuacja jest jasna, kiedy jest to dokument testowy (o treści neutralnej lub bezsensownej), albo kiedy jesteśmy jego autorami i nie powstał na czyjeś zlecenie. Sam, kiedy trafiam na dokumenty przygotowane przeze mnie, rozsiane przez innych w rozmaitych miejscach, nie jestem zadowolony. Często zastrzegam nawet, że odbiorcy nie mają prawa ich rozpowszechniania. Piszę o tym, żeby wskazać, że z pozoru nieszkodliwe (a w zamiarze pożyteczne) działanie może czasem się stać przyczyną konfliktu.

[maryoush]

Dzięki za odzew. LibreOffice 5.x. na moim systemie nie pójdzie (Mac OS X 10.7). Rozważę podniesienie systemu wyżej, jednak z różnych względów wolałbym tego nie robić.

Co do podmiany fontów, to nie wiem jak się do tego zabrać, gdzie szukać (nie mam pliku opens___.ttf) i co i na co podmienić.

PS-y przyswoiłem, dzięki za info