Forum społeczności użytkowników OpenOffice i LibreOffice

Witam - to mój pierwszy post na tym forum - więc prosze o wyrozumiałość
Od dawna uzywam Libreoffice ale od pewnego czasu zaczął sie dziwnie zachowywyać - sam przeformatował tekst
Każda strona dokumentu jest w tej chiwli zapisana tylko do połowy a tekst z drugiej polowy przeskoczyl automatycznie do snastepnej strony - i tak jest na kolejnych.
Wszsytkie teksty zapisuje w formacie Word (do tej pory nie bylo problemu. Myslalem ze porobily sie Entery albo znak konca strony - ale nic takiego nie znalazlem. Próbowalem na innych komputerach i jest to samo , a w WORD ten plik otwiera sie prawidlowo

Dodaje w linku zapis w chmurze - i licze na waszą pomoc
https://docs.google.com/document/d/1XVl ... ue&sd=true

Lepiej mieć kopię pliku we własnym serwisie niż link do chmury.
Zresztą jeśli dostęp w chmurze jest przez aplikację a nie przez serwer plików, to przy pobieraniu każdorazowo następuje przeformatowanie zapisu; w tej sytuacji trudno mówić o tożsamości dokumentu.

nie za bardzo rozumiem . co to znaczy we wlasnym serwisie. I nie chodzi mi o otiweranie bezposrednio z linka - tylko o pobranie i wtedy otwarcie
Jezeli pobierzesz ten plik z chmury i otworzysz w libreoffice to wlasnie jest ten efekt o ktorym pisalem, a word jest wszystko oK, mimo że caly dokument byl pisany w libreoffice

Tak,
mam na myśli, że jeśli na naszym forum załączamy do postu pliki, to przy pobraniu nie są one nijak modyfikowane, więc pozostają identyczne z oryginałem.

Chmura Google'a nie udostępnia pliku, tylko otwartą sesję edytora z dokumentem. Ten zaś przechowywany jest w sposób dla nas nieznany, a w przypadku żądania pobrania generowany jest plik w konkretnym formacie.
Wobec tego trudno mówić o tym samym (w sensie dokładnej binarnej kopii) pliku, a tylko o plikach z dokumentami o (prawie?) identycznej zawartości. W takich warunkach diagnozowanie przyczyn zachowania nie jest w pełni przewidywalne.

Tym niemniej, pobrałem jako .odt, otworzyłem i masz rację. Nie rozumiem jeszcze przyczyn zachowania Writera, zwłaszcza że dokument używa tylko formatowania ulotnego (bez nazwanych stylów). Może znajdę, a może ktoś mnie ubiegnie.

Problem polega jak się wydaje na nie do końca rozwiązanym procesie konwersji miedzy doc a odt.
W tym wypadku źle została zinterpretowana opcja wystarczy ją w stylu "Domyślny styl akapitu" wyłączyć, a następnie ponownie włączyć.
Problemem autora tego opracowania może być (w przyszłości, gdy trzeba będzie przeredagowywać np. rozdziały) także to, że cały swój tekst pisze jednym stylem, nie używając zasad konspektu. Więc każde wstawienie nowego podrozdziału lub przeniesienie już istniejącego go w inne miejsce będzie wymagało niepotrzebnej mitręgi.

oki zadzialalo - dzieki.
Rozumiem ze tak sie dzieje tylko gdy zapisujemy w formacie Worda, a jesli bedziemy od poczatku zapisywac jako ODT to nie bedzie problemu
Czyli jezeli wszystko bedzie sie pisac jednym stylem to nie bedzie tego problemu w przyszlosci
Jesli tak to wylacze wogole ten parametr (i nie bede go właczał) i problem powinien sie rozwiazac raz na zawsze nawet do nowych dokumentow

Trudno jest zawyrokować co jest przyczyną. Ja nie miałem nigdy takiego zdarzenia. Podejrzewam, że przyczyną może być to, o czym napisał @Jan_J, pisząc o zasadach konwersji między różnymi systemami przechowywania danych.
Nie zgadzam się natomiast ze zdaniem

arturc1@o2.pl pisze: ↑czw cze 02, 2022 10:16 am Czyli jezeli wszystko bedzie sie pisac jednym stylem to nie bedzie tego problemu w przyszlosci

Uważam, że powinieneś korzystać ze stylów, bo pozwolą ci one manipulować tekstem w przypadku konieczności dokonywania zmian. Zwłaszcza że to, co przedstawiłeś wygląda na opracowywanie jakiegoś rodzaju instrukcji, czy regulaminu. A jeśli miałbyś działać właśnie w takim obszarze, to znajomość stylów jest podstawą.
Jeśli nie pracowałeś ze stylami proponuję poczytać np. w tym serwisie https://yestok.pl/html/y_.php?nrp=31.
Ta wiedza może ci się przydać.